niedziela, 6 lutego 2011

Latina Bambina

W 2002 roku miałem 17 lat. Chodziłem do liceum. Pamiętam, że z ciekawością oglądałem Konkurs Piosenki Eurowizji, który odbywał się, tak jak zazwyczaj, w okolicach maja. Wtedy akurat w Tallinie, stolicy Estonii. Jedną z sensacji tego konkursu był występ słoweńskiego tria Sestre. Wielkie poruszenie wywoływał fakt, że w skład zespołu wchodziło trzech…

No właśnie. Z tego co pamiętam, niezmienny i niezastąpiony komentator Eurowizyjnych zmagań, Artur Orzech używał wtedy słowa „transwestyci”. Nie zastanawiało mnie wtedy, czy słusznie go używa. W ogóle niewiele jeszcze wtedy wiedziałem o takich rzeczach. Nie znałem słowa „gender”, nie mówiąc już o słowie „queer”. Gdyby Artur Orzech użył wtedy terminu „drag queen” z pewnością także nic by mi to nie powiedziało, ale dziś wiem, że Sestre, były najprawdziwszymi drag queenami i to w najlepszym stylu, tak mi się przynajmniej wydaje.

Na Eurowizję Sestre pojechały z piosenką „Samo ljubezen”, „Tylko miłość”, powiedział Artur Orzech. Samego występu nie pamiętam, ale zobaczyłem go kilka lat później na youtubie, więc wiem, że wystąpiły przebrane za urocze jugosłowiańskie stjuardessy, w towarzystwie co najmniej równie uroczych pilotów. Wtedy zakochałem się w nich na całego.

Swego czasu Sestre były w Słowenii całkiem popularne. Dzięki Eurowizji dostały swoje 5 minut w mejnstrimowych mediach, gościły w różnych programach telewizyjnych (w Słowenii i całej Europie), nagrały debiutancki album „Souvenir”, były koncerty, wywiady, wizyty w zakładach pracy, szał i łał.

Trudno powiedzieć, co słychać u nich dziś. Czasami błądząc po internecie natrafiam na jakieś strzępki informacji o nich. Na studiach przez jakiś czas uczyłem się słoweńskiego, mam więc w związku z tym nieco ułatwione zadanie. Jedna z nich została chyba charakteryzatorem (-ką?) w słoweńskiej telewizji, co jakiś czas można tu i ówdzie przeczytać o tym, że zamierzają się reaktywować. Było by fajnie, może udałoby się ściągnąć je na Nienormatograf za kilka lat? ;)

Drag queeny i drag kingi fascynują mnie przez cały czas. Zastanawiam się, czy w Białymstoku są osoby, które robią drag show, albo chciałyby go robić. Może kogoś takiego znacie? Może ktosia coś o kimś słyszała? Jeśli tak, dajcie znać. Marzenia dobrze jest czasami realizować ;)

Na koniec „Latina Bambina”, inny hit siostrzyczek, życzę dobrego odbioru ;)

2 komentarze:

  1. Czy faktycznie on(e/i) są drag? Tak pytam, bo mam wrażenie, że ongiś widziałem wywiad, z którego wynikało raczej, że to nie tylko sceniczny wizerunek, przynajmniej jednej/jednego z nich.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chętnie jako drag king bym wystąpiła, ale najpierw chce slam w Wawie wygrać. :) Żeby popularność zdobyć i być zapraszaną.

    OdpowiedzUsuń