wtorek, 8 lutego 2011

O heteronormatywności i kategoriach?

Tysiące niekończących się pytań, jak u dziecka, które chce wszystko wiedzieć i zadaje męczące, czasem trywialne, a czasem trudne pytania. To tak jak ja, skromne dziewczę ze wsi, wrzucona w świat dotąd zupełnie nieznany i nieobecny w moim otoczeniu, a przynajmniej nie ujawniający się.

Uwikłana w świat kategorii i heteronormatywności nie radzę sobie z klasyfikacją ludzi, ale czy ludzi się klasyfikuje?

Ok, mężczyzna czuje się kobietą, więc próbuje się zmienić: zakłada damskie ciuchy, przymierza tysiące peruk i maluje się kurde lepiej ode mnie i sorry, ale też od wielu innych dziewczyn. Czy to świetna zabawa, czy coś więcej? Nie ogarniam. Brak mi jasnych kategorii, dzięki którym łatwiej bym zidentyfikowała kto jest kim. Wracając do mężczyzny, który czuje się kobietą, to przyjmijmy fakt, że rzeczywiście się nią CZUJE. Zmienia się na zawsze, chociaż czy mogę się posługiwać stwierdzeniem „na zawsze”? a co jeśli znów poczuje, że to nie to, że jednak bycie mężczyzną było „lepsze”?

A co się dzieje z jego/jej seksualnością? Czy to znaczy, że jeśli mężczyzna stanie się kobietą to był pierwotnie gejem? Co z kolei jeśli mężczyzna nie do końca jest kobietą, to znaczy ma piersi ale też ma penisa? Kim jest, kim chce być? I co kiedy ma partnera, którego nazywa „mężem”? Mąż jest homo czy hetero?

Tak wiele przede mną, tak ciekawych, intrygujących i zastawiających zjawisk. Czekam zatem na Nienormatograf, na panele, dyskusje i warsztaty „Obcy w heteromatriksie” i „Oswajanie transpłciowości" – przyda mi się!

2 komentarze:

  1. Sylwio, ja juże proponowała Krzychowi, by na blogu zamieścić słownik terminów, które mogłyby pozwolić czy to Tobie czy innym pomóc zrozumieć dość zawiłe na początku kwestie plastycznej tożsamości czy seksualności.
    A pytania są czaderskie, aż chce mi się na nie odpowiedzieć. :)

    OdpowiedzUsuń